(medytacja mindfulness & defuzja)

10 rad jak zacząć medytować

  1. Zacznij od poprzyglądania się swojemu oddechowi, w wolnej chwili. Spróbuj określić jaki masz oddech. Szybki, wolny, może łapiesz powietrze? Może jesteś w stanie poczuć bicie swego serca? Po prostu usiądź w ciszy w wolnym czasie i skup się na oddechu. Postaraj się znaleźć kilka przymiotników – jaki on jest?
  2. Kiedy jesteś sam, weź do ręki rodzynkę lub migdał. Przyjrzyj się jaką ma powierzchnie, jaki wydaje dźwięk kiedy w niego stukasz palcem. Powąchaj zanim umieścisz go między zębami. Rób to tak powoli jak jesteś w stanie. Sprawdź czy trzymając nieco dłużej na języku nie „odnajdziesz” w nim nowych smaków i aromatów.
  3. Spróbuj w taki sam sposób jak z rodzynką zjeść 1 posiłek w tygodniu. Zrób to powoli, tak wolno jak to dla ciebie możliwe.
  4. Idź na saunę. Spróbuj wykonać 3 wejścia. I za każdym razem przebywaj w saunie tak długo jak podpowiada Ci ciało. Optymalna temperatura „suchej” sauny to 90-100 st. C. Jeśli 15 min to za dużo, spróbuj wytrzymać 10. Zrób na tyle długie przerwy między wejściami aby organizm ostygł. Najlepiej zrobisz schładzając się zimną wodą. W czasie pobytu na saunie będzie Ci najłatwiej rozpocząć przygodę z zimnymi kąpielami/prysznicami. Kiedy ciało jest rozgrzane, łatwiej jest wtedy wejść do zimnej wody.
  5. Jeśli podejmiesz decyzję że chcesz spróbować medytacji z uwagą na oddechu, najłatwiej ci będzie zrobić to w domu po saunie. Określ miejsce w swoim ciele, gdzie czujesz oddech najbardziej i oddychaj obserwując stale to miejsce.
  6. Kiedy zaczną napływać myśli wybijające cię ze skupienia, zaakceptuj fakt że nie masz na to wpływu. Myśli przychodzą i odchodzą o ile nie karmisz ich analizą. Za każdym razem kiedy sobie przypomnisz żeby sprawdzić co się dzieje w miejscu w którym najbardziej czujesz oddech – Brawo! To jest uważność i powinieneś sobie pogratulować bo właśnie wykonałeś praktykę medytacyjną. I o to w tej całej medytacji chodzi.
  7. Kiedy próbujesz usiąść w ciszy i skupić się na oddechu, ale ciało, umysł pędzą 100 na godzinę, nie zmuszaj się. Wstań weź kilka głębokich wdechów i wydechów, przeciągnij się. Staraj się brać krótsze wdechy i robić długie wydechy, to po kilku minutach obniży ci tętno. Kiedy poczujesz się nieco lepiej. Spróbuj ponownie. I tym razem zrób tak. Kiedy zacznie Cię „atakować” 1000 myśli, pomyśl że „twój wewnętrzny dyktator”, (nadaj mu imię) je generuje, nie masz na to wpływu. I to jest ok. Przyjmując postawę „ODPUSZCZAM SOBIE”, w odniesieniu do tego co się pojawia, pomyśl że teraz jest czas medytacji i twoim zadaniem „tu i teraz” jest obserwowanie np. oddechu, ta jedna, jedyna rzecz. Tym wszystkim co pojawia się w głowie zajmiesz się PÓŹNIEJ. Zrób to z czułością, wdzięcznością i współczuciem. Zaczniesz stopniowo obserwować że to co przychodzi, odchodzi. Tak jak wszystko w życiu.
  8. Zacznij praktykę od np. 15 minut – i pamiętaj lepsze jest 5 minut niż minut 0.
  9. W medytacji nie chodzi o odprężenie, relaks czy osiągnięcie Nirwany. Praktyka medytacyjna prowadzi do neurogenezy. Budują się nowe połączenia nerwowe w twoim ciele dzięki tej praktyce, kiedy siedzisz w skupieniu, próbując obserwować oddech, twój mózg się regeneruje. I są na to dowody naukowe. Nazywa się to Neuroplastyczność Mózgu.
  10. Kiedy poczujesz że chcesz się w tym rozwijać –daj znać, pomogę Ci.

Podobne wpisy

Dodaj komentarz